czwartek, 26 września 2013

Flakożercy

(fot. Szymon Beniuk)
Pelister BitolaMetalurg Skopje 2:2
data: 28.08.2013
I liga macedońska
Stadion Tumbe Kafe
widzów: 2,5 tys.

Pelister: Pashovski, Elmazovski, Stepanovski, Dragarski ,Milenkovski (Markovski 89’), Stepanovski, Kitanovski, Altiparmakovski, Ljamchevski (Anastasov 83’) , Hristov , Stenio Junior
Metalurg: Efremov,  Mitrevski,  Dodevski, Ljamchevski,  Stevanović , Mitrev (Shishkov 59’),  Peev, Krstev, Dalcheski, Vujović, Radeski (Ivanov 89’)

Bramki:
1:0 Altiparmakovski 2’
1:1 Vujović 19’
1:2 Krstev 57’
2:2 Altiparmakovski 64’

Subiektywna ocena spotkania:
poziom spotkania: 8/10
kibice gospodarzy: 7/10
kibice gości: brak
stadion: 8/10
  • ·         Po Skopje udajemy się na południe do Bitolii. Drugie co do wielkości macedońskiego miasto wita nas widokiem cygańskich „favela” na otaczających je wzgórzach. Jak ze zdjęć z Rio do Jenairo, tyle że w dużo mniejszej skali. W środku tego, jak się później okazuje, urokliwego miasteczka (mimo, że drugie co do wielkości, w Polsce określano by je „miasteczkiem”) króluje Pelister Bitola – największy wróg popularnego Vardaru.
  • ·         Na murach często tuż obok nazwy klubu widnieją swastyki. Trudno uznać to za oficjalną ideologię bitolskich kibiców, ale narodowosocjalistyczne środowiska najwyraźniej mają coś do powiedzenia na trybunach Tumbe Kafe. W archiwalnych zdjęciach w internecie można znaleźć kibica Pelistera prezentującego flagę ze swastyką.   
  • ·         Bilety na mecz przed stadionem rozprowadza dwóch panów. Przypominają koników, ale jest to oficjalna sprzedaż w „mobilnej formie”, bowiem Tumbe Kafe nie posiada najwyraźniej kas czy budki, gdzie można byłoby rozprowadzać wejściówki.
  • ·         Zmierzając na trybuny mijamy graffiti, na którym widnieje herb klubu z najwyższym szczytem górskiego masywu Baba. Tuż obok widnieje starożytny wojownik kojarzony z armią macedońską  bądź grecką (patrz zdjęcie). Żołnierz w zielonym rynsztunku nawiązującym do klubowych barw wygląda na bitnego. Nie inaczej jest z lokalnymi kibicami. Po stadionie widać, że sporo się na nim działo. Do najsłynniejszych starć doszło w 1993 roku podczas tzw. Derbów Macedonii, czyli meczu Pelister – Vardar. Być może to właśnie wtedy obiekt stracił większość krzesełek. Ostało się tylko kilkadziesiąt w rogu trybuny. Spóźnialscy zasiadając na Tumbe Kafe muszą uważać na wystające śruby i zielone fragmenty plastiku.  
  • ·         Piłkarze rozpoczynają mecz, a Čkembari doping. Jak dowiadujemy się od Macedończyka Saszy, lokalni kibice zawdzięczają ten przydomek regionalnej potrawie – flakom. W tłumaczeniu na polski sympatycy Pelistera to „Flakożercy”.
  • ·         Trwa wyrównany mecz, co chwila publiczność zrywa się, coś pokrzykuje, emocjonalnie reagując na poczynania zawodników, którzy serwująmiejscowym huśtawkę nastrojów. Szybko prowadzą, by od 57 minuty przegrywać z Metalurgiem. Ostatecznie wyrównują i oba zespoły toczą walkę o trzy punkty do końca.
  • ·         Młyn miejscowych prowadzi nieustannie doping, wymachuje flagami. W drugiej połowie odpala zielone race. Efekt na pewno byłby lepszy po zmroku, niestety z prozaicznego powodu nie jest to możliwe, Tumbe Kafe bowiem nie posiada oświetlenia…Mundurowi nagrywają i robią zdjęcia, ale niestety nie po to by, podziwiać zabawę Čkembari. W Macedonii za takie show grozi osobom używającym pirotechnikę nawet 700 euro grzywny, średnie zarobki wynoszą 200… Za to jeden z Flakożerców, który odpala racę… z wieży zjeżdżalni sąsiadującego ze stadionem Aquaparku, może pokazać przysłowiowy „gest Kozakiewicza” policjantom, ponieważ nie znajduje się na imprezie masowej.  
  • ·         Kilku kibiców wniosło basenowe krzesełka na szczyt wspomnianej zjeżdżalni i z niej podziwiało grę piłkarzy. 
  • ·         Po nieuznanej bramce dla Metalurga piłkarze gości protestują i próbują dyskutować z arbitrem wskazującym spalonego, co spotyka się ze zdecydowaną „ripostą” Čkembari, którzy owych piłkarzy bombardują butelkami i kubkami. Sprawa wyjaśniona. A po trybunach niesie się hasło „Skopska pička”, tłumaczenie na polski jest prawdopodobnie zbędne.  
  • ·         Pamiątką oprócz zdjęć i biletów jest dziura w redakcyjnych spodniach. Można rzec, że poczułem klimat Tumbe Kafe na własnej skórze…
Graffiti w okolicy centrum Bitoli (fot. Szymon Beniuk)
Wejście na teren stadionu (fot. Szymon Beniuk)
Wspomniane graffiti na murze stadionu (fot. Szymon Beniuk)
Handel "pestkowy" przed wejściem na trybunę (fot. Szymon Beniuk)
(fot. Szymon Beniuk)
(fot. Szymon Beniuk)
(fot. Szymon Beniuk)
(fot. Szymon Beniuk)
Čkembari (fot. Szymon Beniuk)
Trybuna VIP? (fot. Szymon Beniuk)
(fot. Szymon Beniuk)
Wyróżniający się zawodnik na boisku, nie tylko przez swój opatrunek (fot. Szymon Beniuk)
(fot. Szymon Beniuk)
(fot. Szymon Beniuk)
Wspomniany kibic na szczycie zjeżdżalni (fot. Szymon Beniuk)
(fot. Szymon Beniuk)
(fot. Szymon Beniuk)
(fot. Szymon Beniuk)
Doping kibiców Pelistera (od 9,30 min race)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz