niedziela, 24 marca 2013

Pełen oldschool [2] – Bohemians

(fot. Szymon Beniuk)

Bohemians Praha 1905FC Fastav Zlín 2:1
data: 10.03.2013
Fotbalová národní liga (2. liga czeska)
Stadion Ďolíček
widzów: 3,8 tys.

Bohemians: Sňozík, Štochl, Šmíd, Cseh, Kalina, Moravec, Jindřišek, Rada, Nerad (Budínský 51’), Bartek, Jirouš (Bálek 80’).
Zlín: Kořínek, Malý, Kroča, Železník, Dobeš (Kubica 90’), Poznar, Elšík, Červenka, Pazdera, Malcharek, Matějov (Hruška 86’).

Bramki:
1:0 Kalina 32’
1:1 Železník 64’
2:1 Jindrisek (rzut karny) 90+6’

Subiektywna ocena spotkania
:
poziom spotkania: 8/10
stadion: 9/10
  • ·         Daniem głównym wyjazdu był mecz Bohemians. Dużo słyszałem wcześniej o wyjątkowej atmosferze panującej na Ďolíčku. Klimat panujący na meczach Bohemki postanowiłem sprawdzić wraz z Sylwią, Kilerem, Mateuszem, Michałem i Olafem.
  • ·         Po nabyciu biletów na „młyn” Kangurów (90 koron = 15 zł)  nieco zwiedzamy okolice stadionu, piłkarze mają już rozgrzewka, my także mamy swoją i zrzucamy zbędne kilogramy… plecaków/bagaży.
  • ·         Gdziekolwiek pojawia się temat praskiej Bohemki tam mamy zazwyczaj pytania dotyczące sporu o nazwę z drugim klubem ze stolicy, który tak samo się tytułuje i używa tego samego symbolu kangura. Temat wałkowany był już na niejednym portalu, więc tu będzie krótko, dla porządku.
    Jest jeden Bohemians Praga, ten prawdziwy gra na Ďolíčku, a jego piłkarską legendą  i również prezesem jest Antonín Panenka. Pod zespół ten podszywa się zaś FC Střížkov, który w 2005 roku przegrał proces o prawo do nazwy oraz herbu i wkrótce będzie musiał z nich zrezygnować. Więcej informacji na ten temat   
  • ·         Na stadionie doszło do spotkania pomiędzy redakcją „Na Trybunie” i „CzeskiFutbol.net” reprezentowaną przez prawdopodobnie największego polskiego speca od ligi czeskiej i wielkiego fana Bohemki Krzycha, który oprócz tego jest groundhopperem oraz autorem futbolowego bloga MyFootballWay.com. Redakcja miała przyjemność poznać także sympatyczną rodzimą fankę Klokani Nikolę oraz Andrieja, który na trybuny Ďolíčka dotarł, aż z okolic Doniecka (Ukraina). 
  • ·         Kilka godzin po wizycie na stadionie Viktorii Żiżkov mamy przyjemność być na kolejnym klimatycznym obiekcie. Znowu czuć wyjątkowy oldschoolowy klimat – proste trybuny blisko boiska, miejsca  stojące w sektorze dla najzagorzalszych kibiców, tradycyjna kiełbaskowa gastronomia – to wszystko wciśnięte w praską dzielnice Vršovice. Nigdy nie widziałem jeszcze tak nietypowo ulokowanych kas, które znajdowały się na samym wejściu na trybunę tak, żeby do nich dojść najpierw trzeba było przejść przez kontrolę ochroniarzy. 
  • ·         Młyn Bohemki to „autonomiczny” teren kibiców, na którym zgodnie z umową nie ma służb porządkowych. Panowie w odblaskach są tylko na wejściach na trybunę. 
  • ·         Trybuny Ďolíčka znane są z lewicujących klimatów, choć jak dowiedzieliśmy się od Krzycha, na Bohemce działa także prawicowa grupa. Rozłam ten prowadził już do konfliktów. 
  • ·         Pan z czerwonymi tęczówkami  i z wygoloną głową, którą zdobi tatuaż, czy liczne osobniki z typowo punkowymi fryzurami, takie między innymi indywidua można spotkać na Ďolíčku. Bohemians ma wielu fanów wśród „dziwolągów ” i środowisk podchodzących bardzo swobodnie do kwestii swojego wizerunku. 
  • ·         Z młyna Bohemki unosi się nie tylko dym palonej pirotechniki, bardzo popularne są także inne bardziej odurzające dymki. 
  • ·         Na stadionie pojawiliśmy się niemal równo z gwizdkiem. Na dzień dobry wjechała podwieszana oprawa (zdjęcie nr 2 i 3). Repertuar podobny do greckiego, a więc było melodyjnie i z pasją. Próbka umiejętności wokalnych miejscowych kibiców na dole pod zdjęciami. 
  • ·         Sam mecz dosyć dynamiczny, z licznymi akcjami z obu stron i przede wszystkim z emocjonującą końcówką, bowiem dopiero rzut karny w 96 minucie dał zwycięstwo Kangurom. 
  • ·         „Sportowa” ekipa Bohemki próbowała skroić barwy przyjezdnych. Ci jednak w porę się zorientowali, że Panowie nie przyszli tu tylko pogadać i zdjęli płótna z płotów. Momentalnie między sektorami pojawili się mundurowi i gospodarze wrócili z łowów z niczym.    
  • ·         Po meczu odzyskujemy nasz dobytek, który jak się okazało Olaf z Kilerem ukryli w… drzewie. Do dzisiaj pozostaje zagadką w jaki sposób to zrobili. W drodze na dworzec wspólnie nucimy jedną z przyśpiewek, która była hitem tego dnia na Ďolíček. Ponoć autorami oryginału są kibice z Cypru, być może fani Apoelu Nikozja. Wykonanie Bohemki na dole pod zdjęciami.   
Przed meczem doszło do starcia między kibicami i mundurowymi (fot. Szymon Beniuk)

Oprawa kibiców Bohemians od "wewnątrz"... (fot, Szymon Beniuk)
...i od "zewnątrz" (fot. sektor1905.cz)
(fot. Szymon Beniuk)
(fot. Szymon Beniuk)
Kibice Fastav Zlín (fot. Szymon Beniuk)
(fot. Szymon Beniuk)
(fot. Szymon Beniuk)
"Młyn" w przerwie (fot. Szymon Beniuk)
Widoczne vlepki między innymi Sankt Pauli, SV Babelsberg 03 i TeBe Berlin czyli wszystkie "lewe" zespoły
(fot. Szymon Beniuk)
 (fot. Szymon Beniuk) 
Radość po zwycięskiej bramce (fot. Szymon Beniuk)
  Doping kibiców Bohemians



1 komentarz: