środa, 19 listopada 2014

Podzielone miasto

(fot. Szymon Beniuk)
Omonia Nikozja Anorthosis Famagusta 3:2
data: 01.09.2014
I liga cypryjska
widzów: 10015
Stadion GSP

Bramki:

1:0 Poté 2' 
1 :1 C. Ede 20'
2:1 Poté 39' 
2 :2 Yakovenko 63'
3 :2 Roushias 88' 

Dzień po meczu w Larnace przemieszczamy się do Nikozji. Zapuszczając się w głąb cypryjskiej stolicy napotykamy... przejście graniczne. Wręczamy strażnikowi paszporty, a on chwilę później oddaje nam je wraz z wizą. Mijamy budkę i szlaban, jesteśmy już w… „Turcji”. Dokładnie rzecz biorąc na Cyprze Północnym, państwie powstałym w wyniku tureckiej inwazji w 1974 roku. Jedynie Turcja uznaje istnienie tej republiki. Uderzająca jest natychmiastowa zmiana kultury i percepcja otoczenia po dostaniu się na drugą stronę podzielonego miasta. Już tuż za szlabanem nie trudno dostrzec tureckie napisy, flagi, a nawet fan shop Beşiktaşu.

Po interesującym spacerze ulicami cypryjskiej stolicy docieramy na trybuny największego stadionu na wyspie. Niespecjalnie urokliwy obiekt szybko nabiera jednak przyjemnej atmosfery, gdy na trybunie zajmowanej przez kibiców koniczyn pojawia się kartoniada z wymownym i jasnym przekazem „UEFA MAFIA”. Nad kartonikami widać celnie uderzający w tę organizację baner  "Criminals wear ties... You talk about respect but money is on your minds". Całość okrasza kilka rac. Nic dodać, nic ująć.

Sympatycy gospodarzy bawią się dobrze przez cały mecz, co jakiś czas rozświetlając sektor racami. Na trybunie gości wieje nudą, a to za sprawą bojkotu meczu przez ultrasów Anorthosisu, którzy w ten sposób wyrażają sprzeciw wobec kart kibica, mających wejść w życie 1 stycznia 2015 roku. Tylko część kibicowskich ekip zdecydowała się na tak radykalne kroki. Reszta, jak np. Omonia, normalnie uczęszcza na mecze.

Po meczu zagaduję kibica Anorthosisu, który ratuje mnie przed koczowaniem do rana w Nikozji w oczekiwaniu na powrotny bus do Larnaki. Dlaczego fan Anorthosisu Famagusta jedzie do Larnaki? To efekt tureckiej inwazji z 1974 roku. Rodzime miasto drużyny znajduje się obecnie w tureckiej części wyspy. Klub zmuszony był przeprowadzić się do Larnaki. Nowo poznany sympatyk tego klubu opowiada mi o swoim ojcu, który mieszkał i chodził na mecze Anorthosisu w Famaguście jeszcze przed okupacją.

Relacja ta kończy cypryjską wyprawę. Kto wie, czy nie jest to ostatni moment na zobaczenie żywiołowych trybun w tym kraju. Opuszczając słoneczną wyspę mamy jednak nadzieję, że stadionowe karty nie złamią fanatyzmu cypryjskich kibiców…

(fot. Szymon Beniuk)
(fot. Szymon Beniuk)
(fot. Szymon Beniuk)
(fot. Szymon Beniuk)
Kibice Omonii afiszują się ze swymi lewymi przekonaniami. Ich derbowy rywal APOEL jest zaś prawicowy.
(fot. Szymon Beniuk)  
(fot. Szymon Beniuk)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz