(fot. Szymon Beniuk) |
Moto-Jelcz Oława – Energetyk ROW Rybnik 2:3
III liga zachodnia
data: 27.10.2012
Stadion Oławskiego Centrum Kultury Fizycznej
widzów: około 250
Moto-Jelcz: Mordal, Wejerowski, Kalinowski, Sikorski, Kiełbasa, Mateusz Gancarczyk (Dołgan 90’), Waldemar Gancarczyk (Zapał 86’), Peroński (Mierzwa 84’), Krzysztof Gancarczyk (Poważny 52’), Łodyga, Lipiński
ROW: Kuczera, Krotofil, Grolik, Szary, Kutarba, Jary, Muszalik (Szatkowski 78’), Kasprzyk (Gładkowski 65’), Kostecki, Wieczorek, Kurzawa (Steuer 88’)
Bramki:
0:1 Wieczorek 28’
1:1 Gancarczyk 30’
1:2 Wieczorek (rzut karny) 56’
2:2 Lipiński 64’
2:3 Gładkowski 82’
Subiektywna ocena spotkania:
poziom spotkania: 7/10
kibice gospodarzy: 4/10
kibice gości: 4/10
stadion: 3/10
III liga zachodnia
data: 27.10.2012
Stadion Oławskiego Centrum Kultury Fizycznej
widzów: około 250
Moto-Jelcz: Mordal, Wejerowski, Kalinowski, Sikorski, Kiełbasa, Mateusz Gancarczyk (Dołgan 90’), Waldemar Gancarczyk (Zapał 86’), Peroński (Mierzwa 84’), Krzysztof Gancarczyk (Poważny 52’), Łodyga, Lipiński
ROW: Kuczera, Krotofil, Grolik, Szary, Kutarba, Jary, Muszalik (Szatkowski 78’), Kasprzyk (Gładkowski 65’), Kostecki, Wieczorek, Kurzawa (Steuer 88’)
Bramki:
0:1 Wieczorek 28’
1:1 Gancarczyk 30’
1:2 Wieczorek (rzut karny) 56’
2:2 Lipiński 64’
2:3 Gładkowski 82’
Subiektywna ocena spotkania:
poziom spotkania: 7/10
kibice gospodarzy: 4/10
kibice gości: 4/10
stadion: 3/10
- · Do oddalonej niecałe 30 km od Wrocławia Oławy zawitał lider III ligi ROW Rybnik. Była i redakcja Na trybunie, a wraz z nią kibic Energetyka Siechnice Grzesiek.
- · Plotki o ataku zimy dochodziły do nas co prawda na kilka dni przed meczem, ale nie spodziewaliśmy się go w takiej skali. Zacinający od rana śnieg nie zniechęcił nas jednak do tej eskapady.
- · Na ten mecz można było wykreślić z repertuaru zawołanie – „Wszyscy wstają i śpiewają!” Nikt nawet nie myślał, żeby usiąść na zlodowaciałych krzesełkach. Okupowane były głównie okolice rozpalonego grilla oraz korona stadionu. Tylko z tym śpiewaniem bywało różnie– doping obustronny z licznymi przerwami.
- · W przerwie wypróbowaliśmy lokalną gastronomię. Jak to zazwyczaj bywa na mniejszych stadionach, nie zawiedliśmy się.
- · Nie trzeba było zamykanego dachu, żeby mecz się odbył. Co więcej, mógł się podobać. Sporo akcji, wymiana ciosów, zresztą wynik 2:3 mówi sam za siebie.
- · „Dobra, jeszcze 20 minut i idziemy”– przebierając z zimna nogami wyznaczyliśmy sobie moment ewakuacji. Stóp prawie już nie czuliśmy. Stadion opuściliśmy w około 75 min.
(fot. Szymon Beniuk) |
(fot. Szymon Beniuk) |
(fot. Szymon Beniuk) |
(fot. Szymon Beniuk) |
(fot. Szymon Beniuk) |
(fot. Szymon Beniuk) |
Termos z herbatą dla wybrańców...właśnie nas mija (fot. Szymon Beniuk) |
Niektórzy próbowali połączyć piłkę nożną z
wędkarstwem podlodowym
(fot. Szymon Beniuk) |
Mecz, w którym rozgrzewają się nie tylko piłkarze (fot. Szymon Beniuk) |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz